Główną przesłanką rozwoju konstrukcji samojezdnych opryskiwaczy polowych jest dążenie do zwiększenia wydajności pracy i zmniejszenia kosztów wykonania zabiegu. Jest to możliwe tylko w przypadku dysponowania dużymi powierzchniami upraw polowych.
Ogromna wydajność
Wymaganie zwiększenia wydajności pracy wynika z potrzeby przeprowadzenia oprysku w określonym, krótkim terminie agrotechnicznym, który niekiedy stanowi decydujący czynnik o wyborze tak drogiej maszyny. Powstawanie gospodarstw wielkoobszarowych powoduje zapotrzebowanie na wysokowydajne maszyny potrzebne do uprawy, siewu, sadzenia, nawożenia, ochrony roślin i zbioru. Często zakup takiego opryskiwacza zakłada częściowe jego wykorzystanie w formie usług dla rolników.
Opryskiwacz samojezdny może być potrzebny wówczas, gdy jest wykorzystywany bardzo intensywnie i stosowanie opryskiwacza ciągnikowego powoduje zbyt częste wyłączenie z pracy ciągnika, który może być przydatny do innych celów.
Główne zalety opryskiwacza samojezdnego to jednak bezpieczeństwo pracy operatora i wyższe cechy użytkowe. Klimatyzowana i przestronna kabina zapewnia wysoki komfort pracy, a układ filtrów (najczęściej z węglem aktywnym) zapobiega skażeniu operatora. Z kolei napęd na 4 koła i niewielkie wymiary zewnętrzne czynią go bardzo zwrotnym, ponieważ koła obydwu osi mogą być skręcane niezależnie. Mogą być kierowane przeciwnie, co zmniejsza promień skrętu do minimum. Możliwe jest również skierowanie wszystkich kół w jedną stronę. Opryskiwacz porusza się wówczas bokiem realizując funkcję tak zwanego "psiego chodu". Jest ona przydatna podczas pracy na stokach, gdy ślizgająca się oś tylna ustawia opryskiwacz w poprzek rzędu i wymagana jest korekta położenia maszyny.
Na wysoki łan
Kolejną przesłanką wprowadzenia opryskiwaczy samojezdnych było zapewnienie większego prześwitu, który jest wymagany podczas oprysku roślin polowych będących w późniejszym stadium rozwojowym. Przykładowo opryskiwanie plantacji kukurydzy może być obecnie wykonywane przy znacznie wyższych roślinach. Późniejszy wjazd na pole jest możliwy przy zastosowaniu do zabiegu właśnie opryskiwaczy samojezdnych. W tym przypadku główną zaletą tych maszyn (prócz możliwości opryskania dużych powierzchni w ciągu jednego dnia – do 300 ha/dzień) jest znacznie większy prześwit między powierzchnią pola a podwoziem maszyny.
W przypadku kukurydzy jest to wyjątkowo korzystne, ponieważ zabiegi na plantacjach można prowadzić w późniejszych stadiach rozwoju roślin, np. ochrona przed omacnicą prosowianką, której występowanie w ostatnich ciepłych latach znacznie się nasiliło.
Opryskiwacze samojezdne mają również lepiej rozłożoną masę na obie osie niż opryskiwacze przyczepiane czy zawieszane. Aby zapewnić równomierny rozkład masy opryskiwacza samojezdnego stosuje się różne rozwiązania. Silnik opryskiwacza montowany jest w przedniej części maszyny, a zbiornik i belka polowa – w tylnej. Spotyka się również rozwiązania z belką polową zainstalowaną z przodu maszyny samojezdnej, w środkowej części silnik, a z tyłu zbiornik. Instalowanie belki polowej w przedniej części opryskiwacza pozwala z jednej strony na lepszą obserwację pracy poszczególnych dysz, ale z drugiej strony utrudnia widoczność z kabiny operatora i może stanowić przeszkodę prawną w dopuszczeniu tego typu maszyn samojezdnych do ruchu po drogach publicznych.
Wysoka cena
Zasadniczą wadą opryskiwaczy samojezdnych jest cena maszyny. Samojezdny opryskiwacz to koszt od około 200 tys. zł w górę. Na zakup tego typu maszyn mogą sobie pozwolić zatem najbardziej zamożni rolnicy, którzy dysponują naprawdę dużą powierzchnią upraw.
Więcej na temat:
- Układ jezdny w opryskiwaczach samobieżnych
- Zalety stosowania opryskiwaczy samojezdnych cz. 1
- Challenger RoGator – więcej miejsca w serii "D"