Musimy odbudować markę polskiej wołowiny

13 Października 2019

Rozmowa z Grzegorzem Kopackim, hodowcą bydła mięsnego z Proboszewic w województwie łódzkim


 Czy hodowla bydła ras mięsnych to dobry interes ?

- W tej chwili to jeden z gorszych, szczególnie przy tych cenach , które obecnie funkcjonują. A wszystko to przez jeden program wyemitowany przez TVN, który został zrobiony na zamówienie i stanowił antyreklamę polskiej wołowiny. Do tego doszedł jeszcze projekt rozporządzenia ministra rolnictwa  ograniczający w sposób drastyczny fundusze przeznaczone w naszym kraju na rozwój hodowli.


Dlaczego zajął się Pan hodowlą opasów ?

- Struktura   mojego gospodarstwa to na mnie wymusiła. Duża ilość łąk w dorzeczu Warty, którą posiadam  była najważniejszym argumentem,  abym zajął się hodowla opasów. W tej chwili  mamy wspólnie żoną 30 hektarów łąk , z których pozyskujemy trawę oraz grunty rolne w klasie V i VI  gdzie uprawiamy rośliny przeznaczone na pasze. 


 Jakie liczne jest Pana stado i jakie rasy bydła w nim dominują ?

- Nasze stado liczy obecnie 250 sztuk Głównie są to zwierzęta rasy Limousine. Hodujemy też bydło rasy Charolaise oraz mieszańce.  Czasami trafia się nam  również bydło rasy mlecznej  holsztyńsko – fryzyjskiej, którego mięso w dobie kryzysu jest ze względu na niską cenę poszukiwane.


Jakie były początki Pana hodowli ?

- Historia zaczęła się od tego jak odziedziczyłem gospodarstwo po rodzicach , w którym zajmowali  się hodowlą zarówno opasów jak i krów mlecznych. Oprócz tego była również trzoda chlewna. Wtedy to stwierdziłem, a miało to miejsce 30 lat temu , że trzeba ukierunkować pracę w gospodarstwie na hodowle była mięsnego. Postanowiłem  rozbudować gospodarstwo o nowoczesne obory, które  pozwoliły w znacznym stopniu zmechanizować hodowlę.  Z roku na rok wzrastała też ilość zwierząt. Dziś mamy ich jak już wspomniałem 250 sztuk. Hodujemy bydło  bardzo dobrej jakości , które jest przez kupców  cenione. I gdybym miał możliwość rozbudowy to zwiększyłbym swoją hodowlę o kolejne sztuki.


Jaka  jest organizacja i prowadzenie stada ?

- Pasza podawana jest raz dziennie. Bydło jest hodowane na głębokiej ściółce. Gospodarstwo prowadzę wspólnie z żoną  i synami. Ponadto zatrudniam jeszcze jedną osobę do pomocy. Przy bydle trzeba pracować 24 godziny . Cały czas trzeba być w pogotowiu, bo często występują problemy ze zdrowiem zwierząt. Zdarzają się też awarię sprzętu do obsługi stada. Nie ma wolnych sobót i niedziel.


Czy są jakieś szczególne wymagania związane z hodowla bydła mięsnego ?

- Dzisiaj wymagania tworzy rynek zakupowy. Ja mam to zorganizowane w taki sposób, że kupujemy odsadki w wadze od 200 – 300 kilogramów i hodujemy to bydło do wagi 700 – 800 kilogramów najczęściej w klasie U lub E. Szkoda tylko, że negatywna kampania w mediach sprawiła , że obecnie w...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zalogowanych użytkowników.
Chcesz mieć nieograniczony dostęp do wszystkich treści w serwisie E-pole? Dokonaj bezpłatnej rejestracji i korzystaj z naszej bazy publikacji, narzędzi oraz szkoleń online.
Najnowsze artykuły

Wiosenne szkodniki w zbożach

Wiosna jest czasem intensywnego wzrostu zbóż, ale jednocześnie dynamicznego rozwoju szkodników. Właściwa ocena zagrożenia i działania ochronne w tym okresie mogą istotnie wpłynąć na plon.

22 Kwietnia 2024

Oprysk na opadający płatek

Kwitnienie rzepaku to okres, w którym powinno się chronić rośliny przed chorobami: zgnilizną twardzikową, czernią krzyżowych i szarą pleśnią. W tym czasie należy zastosować fungicydy zwalczające spektrum tych groźnych chorób.

22 Kwietnia 2024

Siew kukurydzy - warunki i termin

Kukurydza ma swoje wymagania termiczne, dlatego nadmierne przyspieszanie terminu siewu, zwłaszcza w nieogrzaną glebę nie są korzystne. Z drugiej strony im późniejszy siew, tym bardziej skraca się okres wegetacji i wzrasta ryzyko, że rośliny nie zdąża w pełni dojrzeć jesienią.

22 Kwietnia 2024