Może ten "morderca" to lekka nadinterpretacja, ale faktem jest, że straty w uprawach truskawek spowodowane szarą pleśnią mogą sięgać nawet kilkudziesięciu procent. Za taki stan rzeczy odpowiedzialny jest najczęściej grzyb z klasy workowców – Botrytis cinerea – stadium konidialne Botryotinia fuckeliana. Miałem okazję ostatnio zobaczyć efekty jego działania uznałem więc, że to dobry temat na wpis.

Spektrum działania tego agrofaga jest znacznie szersze zarówno w kontekście roślin, jak i atakowanych organów (m.in. łodygi, liście, kwiaty) niż wspomniane owoce truskawki. W sadownictwie szara pleśń atakuje również porzeczki, borówkę i maliny. Stanowi również zagrożenie dla winnic. Podczas przechowywania atakuje bez opamiętania. Narażone są również uprawy warzywnicze, takie jak pomidory, fasola czy sałata.

Sprawcą ataku choroby jest zwykle grzyb zimujący na martwych częściach roślin. Kiedy wiosną wzrasta temperatura oraz wilgotność powietrza, pojawiają się opady, intensywne mgły i rosy, to Botrytis cinerea odbiera to jak zaproszenie do infekcji właściwej.

W przypadku ataku (np. na truskawki), na danej części rośliny pojawiają się brązowe plamy, które z czasem się powiększają. Na zainfekowanych dojrzałych owocach można zaobserwować charakterystyczne gnijące plamy, które z czasem pokrywają się szarym pylącym nalotem. Stąd też sama nazwa.