Tegoroczna zima była dla ozimin łaskawa. Rośliny przezimowały co najmniej dobrze, a ich obecny stan zdrowotny i kondycja wynikają w dużej mierze z jesiennej agrotechniki i terminów siewu. Są plantacje bardzo dobre, są też lokalne problemy.
Polska północno-wschodnia
Ubiegłoroczna jesień w zależności od regionu stworzyła różne warunki po siewie do wschodów roślin, w jednych regionach wschody były bardzo dobre, w innych w szczególności w obszarze Warmii i Mazur susza przyczyniła się do rozciągniętych i niewyrównanych wschodów. Zima z wyjątkiem nieco śnieżnego i zimnego listopada była raczej łagodna, co powodowało, że przetrwały rośliny rzepaku nawet w fazie 4-6 liści. Sytuacja ta przyczyniła się do tego, że na plantacjach obsada jest wyrównana i nie ma nigdzie potrzeby likwidowania pola ze względu na złe przezimowanie.
W poszczególnych rejonach pola różnią się między sobą fazą rozwojową w jakiej rośliny weszły w spoczynek zimowy, na północy jest to faza 8-10 liści i obecnie następuje start wegetacji, natomiast w południowych częściach Podlasia i na Mazowszu są bardziej rozwinięte, bo w fazie 10-12 liści i wegetację rozpoczęły już jeden-dwa tygodnie wcześniej. Widać to w szczególności u odmian mieszańcowych po obficie rozwijających się korzeniach trzeciego rzędu jak i po wydłużających się stożkach wzrostu. Odmianą o szybkim wigorze wiosennym jest m.in. PT302, która jako jedna z pierwszych wykazała intensywny wiosenny rozwój.
Andrzej Borychowski (Pioneer)
Polska południowo-wschodnia
Na terenie południowo wschodniej Polski stan przezimowania rzepaku jest dobry. Nie zauważam plantacji kwalifikujących się do przesiewu. Obserwuje niewielkie straty masy liściowej. W wielu przypadkach rozeta liściowa posiada więcej niż dziesięć liści, a szyjka korzeniowa przekracza 10 mm średnicy. Najczęściej spotykane zmiany chorobowe to sucha zgnilizna kapustnych, w średnim stopniu zaawansowania. Dość częstym zjawiskiem jest uszkodzenie korzenia przez śmietkę kapuścianą. Stosunkowo dużo plantacji wchodzi w okres wegetacji wiosennej z objawami niedoboru azotu i widoczną blokadą fosforu w postaci czerwonych przebarwień liści. Dość długa wegetacja jesienna i często niewielkie dawki startowe azotu sprawiły, że niedobory były już widoczne na przełomie października i listopada. Na chwilę obecną plantacje są już zasilone pierwszą dawką azotu.
Niektóre gospodarstwa przystępują do aplikacji drugiej dawki. Są też już wykonywane zabiegi insektycydowe w kierunku regulacji chowacza brukwiaczka (średnio na dobę w naczyniu odławia się od 5-u do 10-u chrząszczy). Najbliższe kilkanaście dni to również okres korekty chwastobójczej, szczególnie na tych polach, gdzie pozostały bodziszki, maki czy przytulia. W celu eliminacji tych gatunków większość rolników decyduje się na zabieg herbicydem Korvetto, którego wysoka skuteczność na wymienione gatunki występuje już od 2°C. Z uwagi na bieżącą sytuację rynkową, niepewną i wciąż malejącą cene skupu, wiele gospodarstw wybierze w tym roku oszczędnościową wersję produkcji rzepaku.
Jarosław Żurek (Pioneer)
Polska południowo-zachodnia
Plantacje rzepaku siane w terminie optymalnym oraz lekko opóźnionym wyglądają bardzo dobrze. Rośliny zbudowały rozbudowany system korzeniowy oraz znaczną masę liści w czasie przedłużającej się wegetacji jesiennej i zimowej. Rośliny są mocno porażone wirusem żółtaczki rzepy, zwłaszcza odmiany podatne na polach, gdzie zabrakło jesiennej ochrony insektycydowej przeciwko mszycom. Plantacje, na których zasiano materiał siewny zaprawiony Lumiposą obserwuje mniej uszkodzeń systemu korzeniowego przez śmietkę kapuścianą, a także większą zbudowaną masę wegetatywną.
Plantacje, na których rolnicy w ostatnim możliwym jesienią momencie zastosowali nawożenie azotowe, wraz z preparatem Instinct zawierającym nitrapirynę (inhibitor bakterii nitryfikacyjnych), wyróżniają się brakiem objawów głodu azotowego, co pozwoliło na unknięcie stresu związanego z szybkim podaniem wiosennej dawki startowej i zastosowanie całej wiosennej dawki azotu jednorazowo. Większość plantacji jest mocno porażona przez suchą zgniliznę kapustnych, jednak zauważalne są różnice odmianowe. Jedną z bardziej zdrowych jest odmiana PT303, która cechuje się wysoką tolerancją na zgniliznę twardzikową, oraz wysokim poziomem zdrowotności na inne choroby rzepaku (w tym suchą zgniliznę). Rolnicy, którzy obserwują silne porażenie „Phomą” na swoich polach skłaniają się do wykonania czyszczących zabiegów fungicydowych tzw. T0, zarówno z użyciem konwencjonalnej ochrony, jak i wracających do łask preparatów opartych o miedź czy siarkę.
Karol Kozłowski (Pioneer)
Polska północno-zachodnia
Pierwszy powiew wiosny spowodował start prac polowych z wykorzystaniem opryskiwaczy. Na części gospodarstw wykonano pierwszy wiosenny zabieg owadobójczy w rzepaku, skierowany przeciwko chowaczom łodygowym, głównie z wykorzystaniem substancji z grupy pyretroidów. Wykorzystując zarówno ciepłe dni, jak i ciepłe noce, niektórzy pokusili się także do zastosowania bakterii wiążących azot w postaci Methylobacterium symbioticum (BlueN/UtrishaN). Spodziewany szybki przyrost biomasy rzepaku będzie sprzyjał dalszemu namnażaniu się bakterii w roślinie. Poziom nawożenia azotowego, ze względu na mocno rozchwiany rynek rzepaku i mało optymistyczne rokowania, waha się w zależności od stanowisk na poziomie od 140kg N/ha (gleby lekkie, z małym potencjałem na wysoki plon lub o wysokiej zawartości Nmin) do 180kg N/ha. Pierwsze oceny skuteczności jesiennych zabiegów zwalczania chwastów w zbożach są całkiem pozytywne. Przy stosowaniu herbicydów w terminie wcześnie powschodowym (2-3 liść), w większości przypadków obserwuje ponad 90% skuteczność. Drobnym problemem może być chaber bławatek, szczególnie na glebach lekkich i suchych, gdzie opierano się na herbicydach o działaniu bardziej doglebowym.
W przypadku chabra, wybitnie wysoką skuteczność obserwuje w jesiennych technologiach opartych o Quelex Complex Pak. Efekt ten jest szczególnie widoczny na tych polach, gdzie występują biotypy odporne na mechanizm inhibitorów ALS (popularne „sulfonylomoczniki”). Na podjęcie decyzji o ewentualnych poprawkach wiosennych warto dać sobie jeszcze ok. 2-3 tygodni czasu, aby w pełni zobaczyć czy chwasty o zastanawiającej kondycji, w pełni ulegną redukcji, czy też odbiją. W razie koniecznej korekty na chwasty dwuliścienne (w tym odpornego chabra) skutecznym rozwiązaniem będzie Mustang Forte.
Ze względu na dosyć wysokie porażenie chorobami (głównie septoriozą paskowaną liści i mączniakiem) oraz sprzyjający do dalszego rozwoju przebieg pogody, najbliższe kilkanaście dni minie również pod wpływem wyczekiwania fazy i warunków do fungicydowego zabiegu T1. Wyższa presja występuje szczególnie na wcześniej sianych plantacjach. Naprawdę warto do tego zabiegu podejść koncertowo, i wybrać rozwiązania jakościowe, które zamiast zaspokoić sumienie o wykonanym zabiegu, realnie wpłyną na wyeliminowanie najgroźniejszych chorób. Zachęcam do doskonałego podejścia i wirtuozerskiej ochrony. 😊
Paweł Talbierz (Corteva)