Jak mówi ogólna definicja, desykacja jest zabiegiem przewidującym stosowanie środków chemicznych w celu wysuszenia roślin przed zbiorem. Głównym i nadrzędnym celem przeprowadzania desykacji jest przygotowanie plantacji do zbioru. Tak, aby proces ten przebiegał bez zakłóceń i nie wiązał się z niepotrzebnymi stratami plonu lub jego zanieczyszczeniem.
Desykację przeprowadza się często na plantacjach roślin o dużej i wolno wysychającej masie liści, czy nierównomiernie dojrzewających. To znany zabieg wśród producentów rzepaku, ziemniaków czy zbóż.
Kiedy desykacja nie jest potrzebna?
Jest to również zabieg, który często jest przyczynkiem do ożywionej dyskusji na temat jego zasadności. Nie jest to bowiem zabieg obowiązkowy, a interwencyjny, który stosowany powinien być tylko jeśli zajdzie określona konieczność. Warto zatem pamiętać, że są sytuacje, w których desykacja jest niewskazana. Przykładowo jeśli dana plantacja jest wyrównana, zdrowa i nie jest zagrożona dużym zachwaszczeniem. Wówczas przyspieszenie wysychania, przerywa przedwcześnie wegetację roślin oraz transport składników do nasion. A to może negatywnie wpłynąć na plonowanie.
Kiedy warto rozważyć desykację?
Jak wspomniałem wyżej desykacja jest popularnym zabiegiem wśród producentów rzepaku. Dzieje się tak głównie z uwagi na nierównomiernie dojrzewające rośliny.Jego celem jest wówczas przyspieszenie i wyrównanie dojrzewania roślin w łanie. Co więcej, jeśli uprawa jest mocno zachwaszczona, to zabieg desykacji może być dobrym rozwiązaniem z uwagi na możliwość zniszczenia występującego zachwaszczenia, a w efekcie usprawnienie zbioru przy jednoczesnym zminimalizowaniu zjawiska obsypywania.
W przypadku rzepaku nierównomierne dojrzewanie nasion, to kwestia kluczowa i to ona zwykle wpływa na decyzję o przeprowadzeniu zabiegu.