Wirus żółtaczki rzepy w rzepaku – jak minimalizować zagrożenie?

21 Sierpnia 2021

 

Wirus żółtaczki rzepy w rzepaku – jak minimalizować zagrożenie?

Żółte i czerwono-fioletowe przebarwienia na liściach rzepaku ozimego mogą świadczyć o obecności wirusa żółtaczki rzepy w plantacji. Infekcja wirusowa przeważnie ujawnia się na jesieni i przyczynia do strat w plonie.

Wirus żółtaczki rzepy (TuYV – Turnip Yellows Virus) jest najgroźniejszym wirusem występującym na plantacjach rzepaku ozimego. Obecny jest w całej Polsce, szczególnie w regionach, w których intensywnie uprawia się rzepaki, buraki cukrowe, ziemniaki czy inne warzywa. W plantacjach rzepaku może być przyczyną strat w plonie sięgających nawet 50 proc. 

Objawy TuYV

Na skutek infekcji wirusem żółtaczki rzepy rośliny rzepaku ozimego wykształcają mniej odgałęzień bocznych i nasion, w których spada zaolejenie, a wzrasta zawartość glukozynolanów. Objawami świadczącymi o porażeniu są antocyjanowe przebarwienia liści, które występują na blaszce liściowej od brzegu do środka, a całe rośliny są skarłowaciałe. Stwierdzając na plantacji rośliny z przebarwieniami o nieprawidłowym pokroju, najlepiej je wykopać i dokładnie się im przyjrzeć. Trzeba sprawdzić, czy na korzeniu nie ma blizn i wydrążonych kanałów przez szkodniki lub narośli infekcyjnych. Jeśli nie, wówczas można podejrzewać obecność wirusa żółtaczki rzepy. 

Wirus żółtaczki rzepy jest trudny do zidentyfikowania bezpośrednio na plantacji. Objawy w postaci podobnych przebarwień liści wywołują m.in. niedobory składników pokarmowych. W pierwszej kolejności świadczą najczęściej o niedokarmieniu azotem, a w chłodniejszych warunkach mogą wskazywać na deficyt fosforu. Mogą też być skutkiem lekkiej fitotoksyczności stosowanych fungicydów bądź wiązać się z uszkodzeniami systemu korzeniowego wywołanego przez np. śmietkę kapuścianą lub kiłę kapusty. Dopiero test laboratoryjny pozwala stwierdzić obecność TuYV, zwłaszcza że wirus nie od razu musi powodować widoczne objawy infekcji.

Do zakażenia wirusem dochodzi w trakcie żerowania mszyc, które najczęściej wybierają młodsze, soczyste i delikatne części roślin. Mszyce wysysają soki z komórek sitowych lub miękiszowych i jednoczenie wpuszczają do rośliny ślinę, która może zaburzyć przebieg procesów życiowych, takich jak fotosynteza, oddychanie i powodować zakażenie wirusem. TuYV roznoszony jest najczęściej przez mszyce (wektory wirusów), przede wszystkim brzoskwiniowo-ziemniaczaną. Ocieplenie klimatu sprawia, że mszyce, które jeszcze do niedawna atakowały rzepak ozimy wiosną (w trakcie kwitnienia i zawiązywania łuszczyn), żerują na roślinach także w okresie jesiennym. Przystosowując się do klimatu, zmieniają swoją biologię. W efekcie na rzepaku od jesieni występuje nie tylko mszyca kapuściana, ale także brzoskwiniowo-ziemniaczana. Klinika Chorób Roślin Instytutu Ochrony Roślin – Państwowego Instytutu Badawczego (IOR) wskazuje jako najbardziej efektywny wektor wirusa żółtaczki rzepy mszycę brzoskwiniowo-ziemniaczaną. To gatunek polifagiczny żerujący m.in. na roślinach psiankowatych, bobowatych, kapustowatych, rozwijający się w uprawach polowych, w szklarniach i na chwastach. Wirusem żółtaczki rzepy zagrożone są szczególnie te plantacje, gdzie do siewu wybrano odmiany bez odporności na TuYV. 

Wirus żółtaczki rzepy;  Fot. Jakub Danielewicz

Odmiany odporne

Nie ma możliwości walki z infekcją wirusową w trakcie wegetacji roślin rzepaku. Formą ochrony jest wybieranie do siewu odmian z deklarowaną odpornością na TuYV (część jest kiłoodporna, posiada gen Rlm7 – odporności na patogen powodujący suchą zgniliznę kapustnych) oraz stosowanie jesienią insektycydów przeciwko mszycom. Pierwsze dwie odmiany odporne na TuYV zarejestrowano w kraju w 2017 roku, od tego czasu w Krajowym Rejestrze systematycznie przybywa odmian niepodatnych na wirusa żółtaczki rzepy.

Odmiany odporne na wirusa TuYV w Krajowym Rejestrze:

rejestracja 2017: Anniston i Architect;

- rejestracja 2018: Absolut, Adcvocat, Albrecht, Angelico, Aspect, Astana, Chopin, Prince, Smaragd, Ragnar;

- rejestracja 2019: Ambasador, Artemis, Aurelia, Attraction, Dominator, Duke, Dynamic;

- rejestracja 2020: Akilah, Batis, Daktari, DK Excited, Herakles, LG Anarion, LG Areti, LG Aviron, Temptation;

- rejestracja 2021: Aganos, Condor, Desperado, Kepler, Leona, LG Alltamira (również odporna na kiłę kapustnych), Metropol, LG Arnold, LG Scorpion (również odporna na kiłę kapustnych), SY Floretta. 

Ochrona chemiczna

Do ochrony chemicznej w jesiennym zabiegu opryskiwania przeciwko mszycom sięgnąć można po neonikotynoidy, np. acetamipryd (Los Ovados 200 SE). Zastosować można mieszaninę fabryczną neonikotynoidu i pyretroidu: acetamipryd + lambda-cyhalotryna (Inazuma 130 WG, Inpower 130 WG) lub inny pyretroid, np. deltametrynę (Decis Mega 50 EW, Delta 50 EW, Delta Glob 25 EC). Stosowanie ochrony chemicznej nie wyeliminuje całkowicie problemu obecności wirusa żółtaczki rzepy na plantacji. Długie jesienie i ciepłe zimy sprawiają, że jeszcze w grudniu spotkać można mszyce na roślinach. Stosowanie w tym okresie zabiegu opryskiwania insektycydem nie przyniesie jednak zamierzonego efektu zwalczającego szkodniki. Może natomiast uszkodzić rośliny, jeśli krótko po jego zastosowaniu wystąpią minusowe temperatury (np. w nocy). Tym bardziej wybór i poleganie na hodowli roślin odmian odpornych, tolerancyjnych na choroby, w tym m.in. z genem odporności na suchą zgniliznę kapustnych, na TuYV staje się nieodzownym elementem aktualnej produkcji roślinnej.

K. Szulc

Najnowsze artykuły

Wiosenne szkodniki w zbożach

Wiosna jest czasem intensywnego wzrostu zbóż, ale jednocześnie dynamicznego rozwoju szkodników. Właściwa ocena zagrożenia i działania ochronne w tym okresie mogą istotnie wpłynąć na plon.

22 Kwietnia 2024

Oprysk na opadający płatek

Kwitnienie rzepaku to okres, w którym powinno się chronić rośliny przed chorobami: zgnilizną twardzikową, czernią krzyżowych i szarą pleśnią. W tym czasie należy zastosować fungicydy zwalczające spektrum tych groźnych chorób.

22 Kwietnia 2024

Siew kukurydzy - warunki i termin

Kukurydza ma swoje wymagania termiczne, dlatego nadmierne przyspieszanie terminu siewu, zwłaszcza w nieogrzaną glebę nie są korzystne. Z drugiej strony im późniejszy siew, tym bardziej skraca się okres wegetacji i wzrasta ryzyko, że rośliny nie zdąża w pełni dojrzeć jesienią.

22 Kwietnia 2024