Mamy XXI wiek. Świat techniki rolniczej jest zaawansowany i skomplikowany jak nigdy dotąd. Z roku na rok konstruktorzy prezentują coraz ciekawsze, coraz bardziej innowacyjne i efektowne maszyny rolnicze. Jednak nawet wśród największych nowości 2017 roku nie ma… śnieżnego ciągnika. Maszyny, która w śniegu sprawdzałaby się równie dobrze, co na polu. Można by pomyśleć, że to koncept rodem z filmów science-fiction, ale rzeczywistość jest zupełnie inna. Koncept takiej maszyny już powstał… w 1920 roku!
Śnieżny Fordson
Projekt Fordson Snow Machine Concept, czyli koncepcyjnej maszyny śnieżnej Fordson został opracowany we wczesnych latach 20-tych ubiegłego wieku. Była to prototyp nie mieszczący się ani w granicach mechanizacji rolniczej, ani motoryzacji – ot takie rozwiązanie pomiędzy. Maszyna napędzana była silnikiem dwucylindrowym, a układ napędowy stanowiły dwie śruby. Pierwsze pomysły dotyczące opracowania pojazdu z napędem śrubowym sięgają XIX wieku, natomiast w latach 20-tych powstały pierwsze konstrukcje, które miały szanse na produkcję seryjną.
Co ciekawe według wstępnych założeń Fordson miał być produkowany w fabryce w Detroit, a kilka krajów z zimnym klimatem (między innymi Norwegia, Finlandia i Kanada) wykazało zainteresowanie projektem. Upadek tej rewolucyjnej myśli technicznej mógł być powiązany z Wielkim Kryzysem, był to bowiem czas kiedy wiele pomysłów i projektów trzeba zostało odłożonych „na później”. Niestety w tym przypadku na później oznaczało na zawsze. A szkoda... ale na szczęście zachowały się ciekawe materiały archiwalne: