Stres cieplny u krów – jak ograniczać jego negatywne skutki
Upalne, letnie dni to jeden z najtrudniejszych okresów dla zwierząt, zwłaszcza tych produkujących. Mają one bowiem ograniczone możliwości ukrywania się przed nadmiernym ciepłem.
Lato, a co za tym idzie i upały to niełatwy okres dla producentów mleka. Krowy w tym czasie wymagają szczególnej opieki i traktowania, aby zachować wysokie wyniki produkcyjne i rozrodcze.
Stres cieplny u krów
Stres cieplny to jedno z najgorszych zjawisk, jakie dotyka krowy mleczne. Optimum temperaturowe dla krów to przedział 12-18°C, bez większych problemów tolerują również temperatury do 25°C. Przegrzanie organizmu, do którego często dochodzi latem, negatywnie wpływa na spożycie paszy, a przez to na produkcję mleka. Spadek wydajności mlecznej w okresie upałów może sięgać nawet 30-35%. Znacząco także uwidacznia się wpływ stresu cieplnego na rozród krów mlecznych. W takich trudnych warunkach dochodzi do hamowania reprodukcji poprzez obniżenie uwalniania hormonów biorących udział w owulacji. Wpływa to na zachowanie w rui i spadek wskaźnika skutecznych zacieleń. Parametry jakościowe mleka z powodu wysokich temperatur również ulegają pogorszeniu. Obniża się zawartość tłuszczu i białka w mleku oraz odporność zwierząt, przez co są bardziej podatne na różne choroby. W tym czasie często obserwujemy wzrost ilości komórek somatycznych w mleku.
Jakość pasz i żywienie
Upały nie tylko bezpośrednio negatywnie wpływają na zwierzęta. W czasie podwyższonych temperatur znacząco spada także jakość skarmianych pasz. Zjawisko to dotyczy głównie kiszonek, których stabilność zostaje zachwiana. Zakiszony materiał ma wysoką tendencję do zagrzewania się, z uwagi na dużą zawartość wody w suchej masie oraz obecność mikroorganizmów odpowiedzialnych za prawidłowy przebieg fermentacji. Dlatego bardzo ważne jest, aby nie popełnić błędów w procesie konserwacji pasz, gdyż wszystkie uchybienia, jeśli nie podczas pierwszego otwarcia zakiszonego materiału, to w czasie gorących dni się ujawnią, a wtedy może być już za późno na uratowanie sytuacji. Ciężko jest jednak przewidzieć, czy na pewno wszystko dobrze przygotowaliśmy, aby nasza kiszonka była stabilna przez cały rok. Dlatego czasem warto przekalkulować zyski i koszty, jakie poniesiemy, dodając specjalne preparaty biologiczne lub chemiczne, które znacząco poprawią jakość i stabilność kiszonki. Jeśli w trakcie wybierania paszy z silosu czy pryzmy zauważymy zagrzewającą i pleśniejącą kiszonkę, również wtedy możemy użyć konserwantów, zwłaszcza kwasów, które choć trochę spowolnią procesy psucia się paszy.
Psująca i zagrzewająca się kiszonka jest problemem w wielu gospodarstwach rolnych. I choć krowy taką paszę także zjadają, nie jest to korzystne dla nich i dla hodowców. Przede wszystkim jest ona mniej chętnie pobierana przez zwierzęta i w mniejszej ilości, co rzutuje na wydajność i zdrowie zwierząt. A w produkcji mleka, zwłaszcza tej wysokowydajnej, zależy nam, aby zwierzęta nieprzerwanie dawały jak najwięcej mleka, o dobrych parametrach. Dlatego powinniśmy zadbać o każdy kęs paszy, aby był chętnie pobierany.
Łagodzenie skutków upałów
Większość problemów wywołanych przez stres cieplny ma swoje podłoże w żywieniu. Jak wcześniej wspomniano, zwierzęta niechętnie spożywają paszę, zwłaszcza tę, która jest zapleśniała i zagrzana. Dlatego powinniśmy zadbać o to, aby pasza była zawsze świeża i pachnąca, zachęcała zwierzęta do podchodzenia do stołu paszowego. Można podzielić częstotliwość zadawania paszy z 1-2 odpasów dziennie do 3-4, tak by zwierzęta miały ciągły dostęp do świeżej dawki pokarmowej. Częste podgarnianie również zachęca zwierzęta do podejścia do stołu. Wentylatory zainstalowane w oborach warto ulokować blisko stołu paszowego – krowy będą tam chętniej przebywać, chłodzić się, wdychać czyste, świeże powietrze i jednocześnie pobierać karmę. Aby jak najlepiej zadbać o komfort i dobrostan krów w czasie letnich upałów, zaleca się wyposażyć obory w system zraszaczy lub zamgławiaczy wody, które doskonale sprawdzają się w ochładzaniu temperatury wewnątrz budynku, a także samych zwierząt. Opadająca kropla wody szybko paruje, odbierając ciepło z powietrza, a także ze skóry zwierzęcia.
W oborach starego typu na ogół trudno jest zadbać o prawidłową wymianę powietrza, często z uwagi na małe okna, nierzadko bez możliwości ich otwierania. Tymczasem konieczne jest dostarczenie krowom świeżego powietrza, dlatego niedopuszczalne jest ograniczanie dróg jego wymiany. Bezwzględnie należy pootwierać okna w budynku, nie tworząc przy tym szkodliwych dla zwierząt przeciągów. Jeśli zachodzi potrzeba, należy wykuć większe otwory okienne, a także rozszerzyć wentylację grawitacyjną i mechaniczną. W nowszych budynkach okna można zastąpić kurtynami bocznymi. Precyzyjnie sterowane pozwalają na właściwą wymianę powierza zarówno latem, jak i zimą.
Tekst i zdjęcia: Arkadiusz Trzciński