Bez względu na to czy kukurydza jest uprawiana na kiszonkę, czy też na ziarno, wszyscy producenci tej rośliny dobrze wiedzą, że po zbiorze plonu nie kończą się prace pielęgnacyjne. Sam zbiór jest tylko pewnym etapem w produkcji do którego się dąży, ale wiele ważnych działań podejmuje się po zebraniu roślin, z których część ma wpływ na kondycję fitosanitarną stanowiska w przyszłym sezonie wegetacyjnym, co jest istotne przy uprawie kukurydzy w monokulturze bądź w bliskim sąsiedztwie ubiegłorocznego ścierniska.
Choroby i szkodniki to coraz ważniejsza grupa organizmów szkodliwych w uprawach kukurydzy w kraju. Nie ma w Polsce takiej plantacji, która byłaby w 100% od nich wolna, ale oczywiście skład gatunkowy szkodników i patogenów oraz poziom ich szkodliwości jest zróżnicowany, na co ma wpływ choćby pogoda, warunki glebowo-klimatyczne, dobrana odmiana, system uprawy czy też szereg zabiegów pielęgnacyjnych, włącznie z ochroną roślin.

Gdyby tak pozostawić ściernisko do kolejnego roku to wiele chorób i szkodników by przezimowało
Często podczas różnych spotkań z producentami kukurydzy padają pytania skąd się biorą choroby i szkodniki. One są wszędzie – zasiedlają glebę, miedze, najbliższe zarośla i rowy, ale także część występuje na innych uprawach, w tym chwastach skąd migruje. Jedne gatunki aktywnie przelatują lub przechodzą, a inne przenosi wiatr, woda, czy też choćby sprzęt rolniczy. Mikroorganizmy mogą również być przenoszone na okrywie ziarniaków bądź przez owady-wektory. Dróg przedostawania się na rośliny kukurydzy jest wiele, przy czym trzeba wiedzieć również i to, że niektóre gatunki są na dłuższy okres czasu przypisane do danego stanowiska, na którym uprawia się rośliny, co wynika albo z kich kilkuletniego cyklu rozwojowego albo z przeżywalności zarodników. Przykładem kilkuletnich szkodników są choćby drutowce i pędraki, które przebywają w glebie nawet do 4-5 lat w zależności od gatunku. Większość zarodników grzybów również potrafi przetrwać w glebie bądź na resztkach roślinnych kilka lat tworząc tzw. stadia przetrwalnikowe. Duża część przetrwalników grzybów przeżywa do 3-5 lat, ale inne znacznie dłużej, więc tradycyjny płodozmian nie zawsze pozwala skutecznie się zabezpieczać przed pojawem chorób.
Tak jak w medycynie ważna jest zasada, że lepiej zapobiegać niż leczyć, dokładnie to samo dotyczy ochrony roślin. Lepiej zapobiegać licznym pojawom chorób i szkodników, bo gdy wystąpią w dużym nasileniu, to bardzo trudno z nimi walczyć, w tym niekiedy...