Przeważająca większość rozrzutników obornika dostępnych na naszym rynku to konstrukcje z tylnym wyrzutem materiału. Spotyka się układy poziome oraz pionowe, stosowane w maszynach o różnej wydajności. Nie oznacza to, że producenci tego typu urządzeń skoncentrowali się wyłącznie na rozwijaniu konstrukcji wyrzucających materiał w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy. Są również konstrukcje z bocznym wyrzutem. Dzięki niemu operator może na bieżąco obserwować efekty przeprowadzanego zabiegu. Kontrola pracy maszyny oraz precyzji zabiegu jest możliwa w znacznie większym stopniu niż ma to miejsce w przypadku maszyn z tradycyjnym wyrzutem tylnym.
Rozrzutnik nieco inny
Zastosowanie bocznego wyrzutu obornika to mało popularne rozwiązanie. Od dawna projekty tego typu rozwija Kuhn.
Głównymi elementami roboczymi są dwa ślimaki podające, pracujące wzdłużnie w skrzyni ładunkowej, które umożliwiają równomierny przepływ materiału do wyrzutnika bocznego umieszczonego z przodu maszyny. Za przekazywanie obornika do wyrzutnika odpowiedzialny jest lewy ślimak. Gdy jest on przeciążony, część obowiązków „przejmuje” znajdujący się nieco wyżej ślimak prawy, który przemieszcza obornik do tyłu. Dzięki temu obornik jest równomiernie rozkładany w skrzyni ładunkowej, a prawdopodobieństwo zapchania maszyny jest znacznie mniejsze. Mechanizm dwóch ślimaków, w jaki wyposażony jest rozrzutnik ProTwin Slinger Kuhna, jest na tyle ciekawym rozwiązaniem, że producent zdecydował się je opatentować.
Wyrzutnik maszyny jest wyposażony w specjalne, swobodnie wiszące noże młotkowe, które zapewniają dokładne rozdrobnienie rozrzucanego materiału. Wysoka równomierność rozprowadzania obornika to również konsekwencja zastosowania wspomnianego systemu noży. Osłona wyrzutnika jest sterowana hydraulicznie, dzięki czemu operator w pełni kontroluje szerokość pasa rozrzutu od 0,9 do 15 m.

Częstym utrapieniem rolników jest różna konsystencja i struktura nawozu. Nie wszystkie rozrzutniki radzą sobie jednakowo w takiej sytuacji. Według producenta, rozrzutnik ProTwin Slinger nie ma problemu podczas rozprowadzania każdego obornika, nawet bardzo ciężkiego, a także o konsystencji półpłynnej. Co więcej, boczny rozrzutnik Kuhna jest również przystosowany do rozrzucania trocin, ścinków drewna, plew, rozdrobnionej słomy oraz innych materiałów, co znacznie rozszerza zakres jego zastosowania. Dzięki temu, oprócz nawożenia, można go wykorzystać do ściółkowania zarówno w rolnictwie (także inwentarskiego), jak i w ogrodnictwie.
Nie tylko Kuhn
Rozrzutniki z bocznym wyrzutem mają również maszyny opracowane przez konstruktorów Gafnera. W ofercie tej firmy są rozrzutniki o różnej pojemności z bocznym przednim lub bocznym tylnym wyrzutem materiału. Występują konstrukcje nabudowane lub zaczepiane do ciągnika. W przypadku modeli Gafnera nie ma ślimaków wewnątrz skrzyni, jest natomiast ruchoma tylna burta, która przesuwa materiał w kierunku rotora. Tak jak wspomniano wyżej, rozwiązania tego typu mają zastosowanie w ogrodnictwie czy sadownictwie. Dlatego można znaleźć maszyny tego typu w firmach zajmujących się produkcją maszyn specjalistycznych. Dobrym przykładem może być Agrofer, który oprócz modeli z pionowymi i poziomymi adapterami, ma również rozrzutnik z bocznym wyrzutem.