Kiedy wysiewać denty?

23 Marca 2021

Kończy się śnieżna zima, niepamiętna od wielu lat. Dość intensywne opady śniegu dały radość pasjonatom sportów zimowych, a także w znakomity sposób wzbogaciły zasoby wodne gleby. Tak pożądana poprawa retencji polskich gleb daje nadzieję na dobry start upraw w okresie wiosennej wegetacji. Z pewnością nie musimy przekonywać czytelników e-pola, jak ważna jest woda dla bardzo istotnej uprawy jaką jest kukurydza. Pamiętamy, że jest to roślina ciepłolubna, a nade wszystko ma duże potrzeby wodne. Oczywiście kukurydza znakomicie gospodaruje wodą, ale naszym zadaniem jest jej pomóc i to od samego początku wegetacji.

Po pierwsze włókowanie

Pierwszym krokiem, który ma duży wpływ na zatrzymanie wody w glebie jest chyba zapomniane już dziś włókowanie. Aby przerwać parowanie gleby, wykonując prosty zabieg polegający na wyrównaniu jej powierzchni, przerywamy kapilary glebowe. Jest to ważny zabieg, ponieważ utrzymuje w ryzach pozimowy zapas wody w glebie. Zabieg wykonujemy jak najwcześniej, gdy tylko pojawi się możliwość wejścia w pole. 

Właściwe przygotowanie gleby pod siew

Włókowanie jest ważne, ale w mojej ocenie najważniejsze jest właściwe przygotowanie gleby pod siew. W jednym przejeździe powinniśmy uzyskać strukturę bez brył, spulchnioną na głębokości siewu nasion i zagęszczoną na głębszym profilu w celu zapewnienia podsiąkania wody. Powierzchnia powinna być równa, aby sekcja siewnika pracowała na jednakowej głębokości. Takie warunki zapewniają wielosekcyjne agregaty pracujące na różnych głębokościach (fot. 1). Niestety często spotykam się z przypadkami zbytniego rozpylenia gleby i pracy agregatów uprawowych na zbyt dużej głębokości. Skutkuje to szybkim odprowadzeniem wody z warstwy siewnej i w konsekwencji zbyt głęboką pracą sekcji siewnika. 

Fot. 1

Ustalić głębokość siewu

Jak ważna jest woda niech świadczy fakt, że ziarniak potrzebuje jej w ilości aż 30% masy własnej, aby zainicjować procesy życiowe zarodka. Dlatego też należy pamiętać, że w momencie siewu nasiona muszą być wysiane na głębokości zapewniającej odpowiedni ekwiwalent wody. Rzeczą oczywistą jest, że głębokość siewu na glebach o zwartej strukturze jest płytsza i zawiera się w przedziale 4-5 cm. Nie możemy przesadzać z płytszym siewem, ponieważ warstwa 2-3 cm jest z reguły przesuszona i nie daje gwarancji bezpiecznych wschodów. Na glebach lżejszych, gdzie obserwujemy znaczne parowanie i odprowadzanie wody w głębszy profil, jest to zazwyczaj 6-7 cm. Sięgamy tutaj po bezpieczne pokłady wilgotności, ale wchodzimy też w kolejny, ważny element jakim jest temperatura gleby w momencie siewu. Wiadomo, że im głębiej tym chłodniej. O tym za chwilę, bo chciałbym się jeszcze zająć związkiem między wielkością nasion, czyli popularnym MTN-em, a późniejszym plonem. 

 

Fot. 2

Czy grube nasiona to większy plon?

Jest spora grupa producentów, która twierdzi, że dobre są tylko nasiona tzw. „grube”. W nomenklaturze kukurydzianej będą to nasiona z dolnej frakcji kolby, a masa tysiąca ziaren przekracza 300 g. Takie ziarno robi wrażenie, ma dużo substancji zapasowej, co umożliwi przetrwanie ziarniakowi w trudnych warunkach. Jak widać na załączonym zdjęciu (fot. 2) na kolbie można wyróżnić trzy frakcje. Oczywiście najbardziej pożądana jest frakcja środkowa, ale co z frakcją wierzchołkową? Jak widzimy, wierzchołek kolby jest obsadzony ziarnem drobniejszym i w dodatku jest ono w kształcie zbliżonym do flinta. Niekiedy handlowcy są wzywani na interwencję, „bo kupiłem denta, a w worku jest flint”. Nie ma obaw, finalnie osiągniemy ziarno w typie dent. Jest ono drobniejsze, ale nie znaczy, że mniej wartościowe. Jedynym mankamentem w użytkowaniu takiego ziarna jest aspekt techniczny. W przypadku siewu starszym sprzętem ze zużytymi elementami sekcji wysiewającej, może dojść do tzw. siewu kupkowego, czyli nierównomiernego rozmieszczenia nasion w rzędzie. Reasumując, nie ma związku między wielkością ziarniaka a późniejszym plonem. W warunkach dobrze uwilgotnionej gleby nie ma problemu ze wschodami zarówno nasion grubych, jak i tych drobniejszych. Co się dzieje, gdy mamy wschody w warunkach suszy? Pamiętamy o 30 proc. potrzebach wodnych nasion w momencie inicjacji kiełkowania. W takich warunkach nasiona drobniejsze mają większe szanse na prawidłowe, równe wschody. Potrzebują mniej wody. Nie umniejszając nasionom o większym MTN-e, mają one większe szanse na przetrwanie w warunkach przedłużających się chłodów. Większa ilość substancji zapasowej zapewnia przetrwanie pobudzonemu zarodkowi w momencie, gdy termika gleby uniemożliwia właściwy podział komórek. 

Fot. 3

Temperatura gleby w momencie siewu

Specjalnie wyróżnię ten temat ponieważ od temperatury na starcie zależy późniejszy plon. Średniodobowa temperatura gleby na głębokości siewu dla denta to 10-12 stopni Celsjusza. Nasza firma informuje producentów kukurydzy o temperaturach gleby w regionach  na mapie zamieszczonej na portalu e-pole (fot. 3). Warto obserwować parametry temperatur, gdyż są one wyznacznikiem do podjęcia decyzji o terminie siewu. Oczywiście przyroda też podpowiada nam, kiedy pojawiają się korzystne warunki do bezpiecznego umieszczenia nasion w glebie. Kwitnący mniszek informuje nas, że temperatura gleby osiągnęła stabilne 8 stopni Celsjusza. Poza tym kwitnie tarnina, czeremcha, czereśnia i czerwona porzeczka. 

Znaczne wyprzedzenie terminu siewu stwarza ryzyko zbyt długiego zalegania nasion w glebie, a w konsekwencji wschodom w niepełnej obsadzie. W mojej praktyce notowałem niekiedy straty przekraczające 50 proc. w stosunku do zastosowanej normy wysiewu. Dzieje się tak zazwyczaj, gdy wschody nie pojawiają się dłużej niż 14 dni od momentu siewu. Znamiennym był rok 2017, gdy na wschody czekaliśmy nawet więcej niż miesiąc. Pobudzenie procesów życiowych ziarniaka pojawia się w temperaturze 6 stopni Celsjusza. Zarodek zaczyna proces formowania korzenia zarodkowego i kiełka. Proces ten zwany pierwszą fazą krytyczną powinien przebiegać w miarę bezpiecznych warunkach. W momencie, gdy mamy niedostateczną termikę gleby, proces podziału komórek jest mocno spowolniony, a w ekstremalnych warunkach ulega zahamowaniu. Co wtedy? Gleba to środowisko drobnoustrojów, które będą niestety atakować ziarniaki, umniejszając ich szanse na prawidłowy rozwój. W takich przypadkach dochodzi często do częściowego butwienia nasion. 

Czy warto decydować się na wcześniejszy siew?

Jest rzeczą zrozumiałą, że kukurydza do swojego rozwoju potrzebuje odpowiedniej liczby dni wegetacji. Ryzykując wcześniejszy siew liczymy nie tylko na zasobność gleby w pozimową wodę, ale też na wcześniejszy zbiór z optymalną wilgotnością. Jest to racjonalne rozumowanie, ale czy bezpieczne? Praktyka pokazuje, że mamy częste przypadki braku obsady do zbioru, nie tylko z powodu obumierania zarodka. Istnieje także inne ryzyko. Kukurydza siana w pierwszej dekadzie kwietnia, w dobrych warunkach pogodowych, wchodzi zazwyczaj w fazę sześciu liści w momencie gdy mamy tzw. „zimnych ogrodników” czyli 13-14 maja i „zimną Zośkę” 15 maja. Ostani rok pokazał nawet dwucyfrowe spadki temperatur w tym czasie. Było sporo przemrożeń, ale całe szczęście kukurydza była w bezpiecznych fazach. Po okresie przejściowym regenerowała poniesione straty. Trudno jest w takich przypadkach oszacować straty plonu. Myślę, że są one minimalne. Moim zdaniem zjawisko wpływa bezpośrednio na późniejszy zbiór z uwagi na straty czasowe w procesie wegetacji. 

Fot. 4

Przypomnijmy, że w szóstym liściu następuje wyniesienie stożka wzrostu ponad powierzchnię gleby. Przy znacznych spadkach temperatur w takim momencie kukurydza jest bezbronna. Zjawiskiem zupełnie od nas niezależnym jest pojawienie się przymrozków w czasie, gdy kiełek jest tuż pod powierzchną gleby. Ten nieszczęśliwy zbieg okoliczności powoduje zmianę kierunku wzrostu, z ku górze do wzrostu w dół. Jest to proces nieodwracalny, przynoszący stratę (fot. 4).

Życząc wszystkim producentom kukurydzy pomyślnego roku, pragnę podkreślić fakt, że jest to uprawa ciesząca się obecnie dużym zainteresowaniem. Jest to na ten czas jedna z najbardziej atrakcyjnych ekonomicznie upraw. Inwestując w solidne nasiona mamy nadzieję na wysokie i stabilne plony.

 

Jarosław Żurek
Starszy Agronom Corteva Agriscience

Najnowsze artykuły

Zanim krowy wyjdą na pastwiska...

Kiedyś krowy i jałowiznę, od wiosny do jesieni, wypasano na pastwiskach. Później bydło zamknięto w oborach i jałownikach. Dziś wraca się do przeszłości, szczególnie teraz, kiedy aktualne są dopłaty do dobrostanu zwierząt. Utrzymanie bydła na pastwiskach jest najbardziej naturalnym i tanim systemem chowu, zarówno krów mlecznych jak i opasów.

10 Kwietnia 2024

Ochrona zbóż jarych przed chwastami

Ochrona zbóż jarych przed chwastami, to temat kolejnego wpisu Rafała Kowalskiego. Zapraszamy do lektury.

1 Kwietnia 2024

Jak przygotować pole pod kukurydzę

Kukurydza ma swoje wymagania klimatyczno-glebowe i żeby możliwie najlepiej się udała, pole pod jej uprawę należy odpowiednio przygotować. Udzielamy wskazówek, jak uprawiać stanowisko pod kukurydzę.

22 Marca 2024