Rozporządzeniami wykonawczymi Komisji Europejskiej zostały wycofane z użycia jako środki ochrony roślin chloropiryfos i chloropiryfos metylowy. Insektycydy zawierające samodzielnie te substancje czynne i ich mieszaniny będzie można stosować tylko do 16 kwietnia 2020 r. Czy wzrośnie presja szkodników glebowych, które te substancje jako jedyne w pewnym stopniu ograniczały przy okazji zwalczania innych szkodników?
Szkodniki glebowe są najbardziej efektywnie zwalczane przez zaprawy nasienne. Z uwagi na niewielki asortyment lub całkowity obecnie brak insektycydowych zapraw nasiennych w większości upraw rolniczych, ta grupa szkodników mogła być ograniczana pośrednio w wyniku zabiegów insektycydami z grupy związków fosforoorganicznych prowadzonymi przeciwko innym szkodnikom, zwłaszcza opryskiwaczami wspomaganymi dodatkowym strumieniem powietrza.
Chloropiryfos jest substancją czynną o działaniu kontaktowym, żołądkowym i gazowym wobec szkodników i właśnie działanie gazowe pozwalało ograniczać szkodniki glebowe po dostaniu się cieczy na powierzchnię gleby. Z kolei w roślinie wykazuje działanie powierzchniowe i przede wszystkim układowe, czyli substancja krąży po całej roślinie, również docierając do jej części podziemnych. Głównym powodem wycofania tych substancji jest ich negatywne oddziaływanie na zdrowie ludzi, szczególnie dzieci.
Dużo środków wyleci
Obecnie w rzepaku ozimym zarejestrowanych jest 29 insektycydów zawierających chloropiryfos lub chloropiryfos metylowy, służących do zwalczania chowaczy łodygowych i słodyszka rzepakowego, w pszenicy ozimej
7 insektycydów zwalczających skrzypionki i mszyce, a w ziemniaku również 7 insektycydów zwalczających stonkę ziemniaczaną. W każdej z tej...