Czym jeżdżą amerykańscy farmerzy?

6 Sierpnia 2020

Kilka tygodni temu pisałem o tym jakie cechy może mieć auto, które sprawdzi się w warunkach rolniczych. Możemy ten wpis potraktować, jako swego rodzaju początek samochodowego cyklu. Dzisiaj część druga, czyli kilka przykładów aut, którymi jeżdżą rolnicy z zza wielkiej wody.

Nie jest zaskoczeniem, że producenci samochodów, podobnie jak firmy maszynowe, różnicują swoją ofertę względem konkretnych rynków. W efekcie są modele dostępne na przykład w Polsce, a niedostępne w Japonii i na odwrót. Postanowiliśmy zatem zaprezentować kilka konstrukcji, które nie są oferowane w polskich salonach samochodowych. Część z nich można znaleźć na rynku wtórnym, a inne ewentualnie sprowadzić. To, co łączy poniższe konstrukcje, to fakt, że wykorzystywane są (lub były) przez amerykańskich farmerów. Mowa oczywiście o maszynach typu pick-up.

Chevrolet Colorado

Chevrolet Colorado, znany również jako GMC Canyon, to maszyna produkowana przez koncern General Motors. Oferta pick-upów Chevroleta zawsze była szeroka i zróżnicowana. Colorado jest jej częścią od 16 lat. Model ten już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie auta praktycznego. Wygląda jak elegancki samochód, ale mimo wszystko przystosowany do pracy. Z drugiej strony w przypadku nowoczesnych, efektownych pick-upów, a o takim mowa, granica między maszyną do pracy a modelem miejskim jest w zasadzie niezauważalna. Co więcej, poniższa generacja Colorado ma w sobie coś z wycofanego z produkcji modelu Avalanche, który uchodził za auto eleganckie, miejskie i wyjątkowo komfortowe. Dla przykładu, druga generacja auta oferowana jest zarówno z jednostkami Diesela (np. 2.8 Duramax LWN I4 – 181 KM, 500 Nm), jak i benzynowymi (największa to: 3,6-litrowy silnik LFX V6 – 305 KM, 365 Nm).

Chevrolet Colorado, to samochód o dużych możliwościach. Fot. Chevrolet

Dodge Dakota

Dodge Dakota to maszyna, której produkcja zakończyła się w 2011 roku, a trwała nieprzerwanie od 1987 roku. Ostatnie 491 nowych egzemplarzy sprzedano osiem lat temu. Niemniej jest to dość znany model w USA. W pierwszych latach XXI wieku klienci nabyli kilkaset tysięcy sztuk tego auta. Dakota to charakterystyczny „kwadratowy” pick-up. Linia nadwozia jest raczej agresywna i pełna ostrych kantów i krawędzi. Co ciekawe, dotyczy to chyba wszystkich generacji tego auta. Mimo że zdarzały się przecież modele bardziej „zaokrąglone”. Wnętrze Dakoty (ostatnia generacja) jest spokojne, a nawet lekko ascetyczne, ale to dodaje mu praktycznego charakteru. Auto dostępne było w wersji z kabiną rozszerzoną oraz z kabiną podwójną. Maksymalna długość skrzyni ładunkowej wynosi nieco ponad 2 m (w wersji z kabiną rozszerzoną). To wystarczy, aby bez przeszkód przewozić większe ładunki, a nawet inne pojazdy.

Dodge Dakota został już wycofany z produkcji, ale wciąż wiele modeli tego auta można spotkać na drogach USA. Fot. Dodge

Dodge RAM

Popularność Dodge’a Dakoty jednak nie może się równać do renomy Dodge’a RAMa. Modele z tej rodziny nierzadko można spotkać również na polskich drogach. Co więcej, auto znane niegdyś jako Dodge RAM, dzisiaj oferowane jest jako RAM (oddzielna marka). Pod egidą RAM sprzedawane są zarówno auta typu pick-up, jak i dostawcze oraz furgon. RAM pick-up dostępny jest w czterech wersjach: RAM 1500, RAM 2500, RAM 3500 i podwozie pod zabudowę, przy czym RAM 1500 to chyba najbardziej popularny model, chętnie kupowany również poza granicami Stanów Zjednoczonych. Główna różnica między powyższymi dotyczy zawieszenia. Nieco upraszczając, można powiedzieć, że im niższa cyfra, tym wyższy komfort, a im wyższa cyfra, tym większa ładowność i lepsze możliwości robocze. W wersjach 2500 i 3500 zastosowano sztywną oś. RAM wizualnie wygląda bardziej mocarnie i groźnie niż wspomniany Dakota. Muskularna maska z bardzo efektownym grillem, kryjąca 5,7-litrową jednostkę V8 o mocy 395 KM lub 3-litrowego, 240-konnego EcoDiesela V6 robi niesamowite wrażenie. Powyższe jednostki napędowe montowane są w modelu 1500. W większych RAMach najczęściej stosowany jest 6,7-litrowy Cummins Diesel I6 o mocy od 325 do 385 KM.

Jak się okazuje to transportu ciągników nie potrzeba ciężarówki, wystarczy RAM. Fot. Dodge

Honda Ridgeline

Pick-up Hondy? Tak. W latach 2005–2014 z linii produkcyjnych w Kanadzie i USA zjechało przeszło 290 000 sztuk tego niecodziennego auta. Honda Ridgeline to dobrze wyposażony, kompaktowy pick-up będący pierwszą tego typu konstrukcją w ofercie Hondy. Samochód wyróżnia się zwartą budową. Burty skrzyni ładunkowej podniesiono znacznie wyżej niż ma to miejsce w konkurencyjnych modelach. Dzięki temu kabina wydaje się połączona ze skrzynią. Maska, a przede wszystkim charakterystyczna dla marki osłona chłodnicy informowała użytkownika, że ma do czynienia z Hondą. Klapa skrzyni po otwarciu w dół tworzy płaską podłogę, pod którą, co ciekawe, mieści się sporych rozmiarów schowek na narzędzia itp. Warto dodać, że klapa w tych maszynach może otwierać się również na bok. Pick-up Ridgeline napędzany jest 3,5-litrowym silnikiem o mocy 250 KM. W 2016 roku wprowadzono do produkcji następcę tego modelu, czyli Hondę Ridgeline II.

Honda Ridgeline nie jest obecnie produkowana. Fot. Honda

Toyota Tacoma

Toyota Tacoma to pick-up produkowany od 1995 przez japońskiego producenta na rynek amerykański. Auto sprzedawane jest tylko z silnikami benzynowymi o pojemności 2,7 oraz 3,5 l (moc odpowiednio 159 i 278 KM). Model Tacoma sprzedawany jest w kilku wersjach różniących się przede wszystkim silnikami, skrzyniami biegów, rodzajem kabiny, napędem i wyposażeniem. Dostępne są trzy standardowe rozmiary kabiny (pojedyncza, poszerzona i podwójna) oraz trzy różne skrzynie biegów (dwie manualne: 5- i 6-biegowa, oraz automatyczna 6-stopniowa). Auto występuje z napędem na tylną oś lub na cztery koła. Tacoma nieźle radzi sobie poza utwardzonymi szlakami. Prześwit w najniższym punkcie wynosi ponad 23 cm, a w zależności od wersji auto charakteryzuje się dużymi kątami najazdu i zjazdu. Wizualnie jest to bez wątpienia jeden z najbardziej dynamicznych pick-upów.

Toyota Tacoma, to pick-up o dużych możliwościach terenowych. Fot. Toyota

Toyota Tundra

Z kolei Tundra nawiązuje do tradycyjnych amerykańskich pick-upów. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to samochód, który dużo wytrzyma i poradzi sobie nawet w trudnych warunkach. Taki zresztą był zamysł konstruktorów, którzy projektując Tundrę, myśleli o samochodzie do pracy. Ma ona większy prześwit niż Tacoma, jest dłuższa, szersza i wyższa. Najmniejszy montowany w Tundrze silnik ma pojemność 4,6 l i moc 310 KM. Poza nim dostępna jest jeszcze jednostka 5,7-litrowa o mocy 381 lub 401 KM. Zarówno ładowność skrzyni, jak i jej wymiary sprawiają, że ma bardzo duże możliwości transportowe. Dość powiedzieć, że długość skrzyni ładunkowej w wersji z pojedynczą kabiną to prawie 2,5 m! Plus należy się Tundrze za osobliwą stylistykę kokpitu. Z jednej strony wnętrze jest dość skromne, jak to w samochodach użytkowych, ale z drugiej ciekawsze niż w niejednym SUV-ie.

Tundra, czyli pick-up Toyoty do zadań specjalnych. Fot. Toyota
Najnowsze artykuły

Zanim krowy wyjdą na pastwiska...

Kiedyś krowy i jałowiznę, od wiosny do jesieni, wypasano na pastwiskach. Później bydło zamknięto w oborach i jałownikach. Dziś wraca się do przeszłości, szczególnie teraz, kiedy aktualne są dopłaty do dobrostanu zwierząt. Utrzymanie bydła na pastwiskach jest najbardziej naturalnym i tanim systemem chowu, zarówno krów mlecznych jak i opasów.

10 Kwietnia 2024

Ochrona zbóż jarych przed chwastami

Ochrona zbóż jarych przed chwastami, to temat kolejnego wpisu Rafała Kowalskiego. Zapraszamy do lektury.

1 Kwietnia 2024

Jak przygotować pole pod kukurydzę

Kukurydza ma swoje wymagania klimatyczno-glebowe i żeby możliwie najlepiej się udała, pole pod jej uprawę należy odpowiednio przygotować. Udzielamy wskazówek, jak uprawiać stanowisko pod kukurydzę.

22 Marca 2024